"-Niech cię piekło pochłonie!Becca Fitzpatrick! Kocham ją! Pokochałam ją za serię "Szeptem", ale "Black Ice" przebiło wszytko! Jedna z tych ksiażek, które czytasz i myślisz:"o kurde, kurde kurde!!". Genialna, wciągająca i do końca trzymająca w napięciu książka! Nic nie jest takie, na jakie na początku wyglądało! Przyjaciele okazują się zdrajcami, a źli ludzie... no cóż... nie do końca są tacy źli...
-Wybacz kochanie, ale już w nim jesteśmy."
Nie daj się zwieść pozorom!
Britt długo przygotowywała się do wymarzonej wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Niespodziewanie dołącza do niej jej były chłopak, o którym dziewczyna wciąż nie może zapomnieć. Zanim Britt odkryje, co tak naprawdę czuje do Calvina, burza śnieżna zmusza ją do szukania schronienia w stojącym na odludziu domku i skorzystania z gościnności dwóch bardzo przystojnych nieznajomych. Jak się okazuje, obaj są zbiegami. Britt staje się ich zakładniczką. W zamian za uwolnienie zgadza się wyprowadzić ich z gór.
"Po mroku nastaje światło."
Gdy dziewczyna odkrywa mrożący krew w żyłach dowód na to, że w okolicy grasuje seryjny morderca, a ona może stać się jego kolejnym celem, sprawy przybierają dramatyczny obrót…*
" - Jak go poznałaś?
- Nie uwierzyłabyś.
- To rozwoziciel pizzy. Chłopak twojej najlepszej przyjaciółki. Facet, który niósł trumnę na pogrzebie twojego stryjecznego dziadka Ernesta. Jestem blisko?
Raczej facet, który mnie uprowadził, wziął mnie na zakładniczkę, zmusił, żebym szła w śnieżycy przez góry, następnie uratował mi życie, później ja uratowałam życie jemu, a potem się pocałowaliśmy i gdzieś po drodze się w nim zakochałam. Tak to wyglądało w najmniejszym skrócie."
*lubimyczytac.pl